Jak zmieniła się branża budowlana w ostatnich latach



Świat się zmienia. Ze wszystkich stron słychać, że „trzeba iść z duchem czasu”. I trudno się z tym nie zgodzić. Każdy przedsiębiorca, który chce pozostać w „grze”, musi być na bieżąco. Nowe wymagania klientów, nowe technologie, nowe strategie marketingowe. Te zmiany dotykają wszystkie branże, także budowlaną. Jakie zmiany przyniósł XXI wiek dla „budowlanki”?

1. Nowe standardy


Dla klientów duże znaczenie mają dwa czynniki: energooszczędność i idąca z nią w parze ekologia. Bardziej opłacalnym rozwiązaniem jest zainwestować więcej podczas budowy, niż stale dokładać w trakcie użytkowania budynków. Każdy przyszłościowo myślący inwestor chce, aby jego nieruchomość posiadała panele fotowoltaiczne i/lub kolektory solarne. Coraz częściej też słyszy się  o domu pasywnym czy też inteligentnym. To stawia przed wykonawców przed koniecznością stałego dokształcania się i zatrudniania specjalistów od najnowszych technologii.

2. Nowe technologie

W XXI wieku architektura postawiła na znany od starożytności materiał, czyli beton. Dlaczego? Bo jest trwały, ma świetne właściwości akustyczne, a możliwości uzyskania pożądanej formy są niemal nieograniczone. Do izolacji wykorzystuje się już nie tylko styropian, ale aerożele, które zapewniają minimalne straty ciepła. I tak na przykład, hitem pierwszej dekady okazał bloczek z betonu komórkowego – Thermostein, który pozwala murować ściany o niskim współczynniku przenikania ciepła. Thermostein spełnia wymagania budynków pasywnych, czyli zużywających jak najmniej energii. Na czym polega sekret? Każdy bloczek jest złożony z dwóch warstw betonu komórkowego, a między nimi znajduje się izolacja. Ogromnym ułatwieniem w wykończeniach okazały się masy (zaprawy) samopoziomujące, potocznie nazywane posadzkami samopoziomującymi. Wystarczy kilkumilimetrowa warstwa, aby nie tylko uzyskać poziom, ale jednocześnie wzmocnić podłoże i zmniejszyć późniejsze zużycie kleju do płytek lub wykładzin. Ilość nowych urządzeń i narzędzi, które nie tylko ułatwiają, ale i wyraźnie przyspieszają wszelkie prace, jest tematem na osobny artykuł. Dość wspomnieć o laserowych i cyfrowych urządzeniach mierniczych, czy wyparciu ciężkich narzędzi przez lekkie akumulatorowe.

3. Nowe drogi pozyskiwania zleceń

Każdy wie, że podstawą dla zapewnienia swojej firmie ciągłości w zleceniach jest dziś obecność w Internecie. Dlatego ten, kto chce liczyć się na rynku, ten inwestuje w marketing, zakłada własną stronę, daje ogłoszenia na portalach ogłoszeniowych. Dzięki istnieniu specjalnych serwisów internetowych (np. http://lokalers.pl/dom-i-biuro/budowa-i-remonty ), każdy profesjonalista może zaoferować swoje usługi, i to w bardzo precyzyjny sposób. Zarówno dla firm budowlanych, jak i potencjalnych klientów to bardzo wygodna opcja, bo bez wychodzenia z domu można namierzyć w swoim regionie wykonawcę konkretnych prac.

Reasumując: tania oferta cenowa i krótki cykl inwestycyjny to dziś za mało, aby pozyskać inwestorów. Okazuje się, że właściciel firmy nie musi znać się na „budowlance”, jeśli zatrudnia prawdziwych fachowców. Liczy się również umiejętność pozyskiwania klientów mimo ogromnej (nie tylko rodzimej) konkurencji. A to wymaga znajomości zasad marketingu oraz profesjonalnego przygotowania technicznego i technologicznego. Ostatnie lata to czas wielkiej weryfikacji dla stanu  i rozwoju branży budowlanej.

Komentarze

Popularne posty